wtorek, 31 lipca 2012

lift kartki Nimuchy



ZDECYDOWAŁAM, że jednak dokończę... :) 
Karteczkę Nimuchy postanowiłam zliftować, choć u mnie z wyszukanymi mediami średnio... 
od początku mnie zauroczyła oryginalna wersja,
 oto ona


mojej wersji daleko do ideału, ale jednak stwierdziłam, że się "pochwalę"


zadziwiające jest to, że udało mi się ją dokończyć, ponieważ po zrobieniu tła według jakże prostego i jednocześnie fantastycznego kursiku zamieszczonego TU emocje opadły i wszystko leżało, i czekało praktycznie do ostatniej chwili... od początku jednak wiedziałam, że wykorzystam miarkę z mleka modyfikowanego mojej Gorzatki... Jakoś tak mi się widziała jako podstawa kwiatka... którego płatki zrobione są z najzwyklejszego szarego papieru toaletowego, pomalowanego farbką akrylową... 


Pod spodem jest kwiatek wycięty ze starych firanek ( które zbieram i magazynuję- zresztą jak większość "nikomu niepotrzebnych rzeczy", ku utrapieniu mojego męża:)) zabarwionych pierwotnie tylko herbatą, a że wydały mi się zbyt blade, poprawiłam je jeszcze na mokro akwarelkami w kredkach... 
poza tym dodałam troszkę sznurków, rzemyk i stikersiki.. 



wyszło jak wyszło :P


a Karteczkę zgłaszam:

 na wyzwanie, które organizuje Diabelski Młyn 
oraz na wyzwanie kwiatowe na Scrap-Ścinkach,  
mam nadzieję, że mój kwiatek z papieru toaletowego można zaliczyć do "ścinkowych"... motylek i elementy prostokątne też powinny spełniać warunki wymiarowe scrap-ścinków... :)



KOTY... koty są.... miłe


"– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.” 

- Terry Pratchett (z książki Czarodzicielstwo) 

ten cytat rozpoczyna wyzwanie na kreatywnym polu do którego jak zwykle na ostatnią chwilę i ja dołączam... nic specjalnego nie wyszło ale cóż... tak to jest jak się zabiera do wszystkiego w ostatnim momencie.... oddałam kartkę również na skrapujące polki, gdzie wyzwanie kartkowe jest tym razem "pocztowe", mam nadzieję, że dziewczyny będą dla mnie wyrozumiałe... :):) 

na skrapujące polki poszło zdjęcie kartki zaraz po wykonaniu, jednak... dopiero po dodaniu zorientowałam się, że nie dodałam perełki w środek kwiatka.... więc zamieszczam tu zdjęcie z poprawką... 


znaczki ze starych pocztówek, kwiatki dovecraft, kotek z bazy na "decu" kolczyki, papier i karton fioletowy-mieniący się, od Firiany :)



a właśnie..!!! dostałam dzisiaj dwie przesyłki.... 
jedną od FIRIANY z inchies, 
drugą od INKI Z KLONOWEJ z ateciakiem, 
obie paczuszki pełne przydasi, znalazły się też słodkości- których już... NIE MA:):):) 
mam nadzieję, że uda mi się jutro wrzucić fotki.... tego,na co pozwala regulamin wymianki na SP

ps. lift kartki nimuchy na diabelskim już tylko do jutra, 
a moja kartka leży... 
i czeka... 
kto wie, może jutro dam radę coś wydłubać...??? :)




sobota, 21 lipca 2012

mój pierwszy lift

Do wspomnianej kartki, miała być ramka... od "księżniczek", z zamkiem... wymodziłam coś takiego..

Na Diabelskim Młynie jest aktualnie wyzwanie na lift rewelacyjnej RAMKI RUDLIS... więc zgłaszam tam moją rameczkę. Oczywiście pozmieniałam coś tu i tam, ale mam nadzieję, że się kwalifikuje:)



w ruch poszły kosteczki 3d na zamek, na zbliżeniu można dostrzec brokat w kilku miejscach...

nie mam niestety zgody na publikację zdjęć dziewczynek, więc zdjęcie częściowo przysłonięte..


zdjęcia robione o 4 nad ranem- tuż przed odbiorem, nie oddają uroku tego papieru... 
NIE JESTEŚCIE CHYBA WSTANIE wyobrazić sobie jaki ból  przeżywałam tnąc ten papier... 
to jeden z moich ulubionych... no ale jakoś mi tak pasował do tego tematu.. 

mam nadzieję, że się spodoba odbiorcom docelowym... :)


uffff.... jestem... dawno mnie tu nie było...

przez ten czas miałam niestety PROBLEMY z siecią, które jednak zdołałam opanować po kilkudniowej walce z modemem... :) przez ten czas uciekło mi kilka fajnych wyzwań, ale cóż... będą i inne okazje...
odzyskałam również swój APARAT, więc w końcu mogłam porobić troszkę zdjęć swoim wytworkom...

w nawale zamówień na "już" zdołałam na szczęście zauważyć, że..... moja Małgosia wyrosła już ze swojego łóżeczka, więc niedzielę czeka nas wycieczka po "dorosłe łóżko" dla małej... (oj biedny tatuś.. znów będzie marudzenie i poganianie, ale cóż... musi wytrzymać.. :P)

a oto kilka zdjęć, z aktualnych zamówień...

Miałam zrobić kartkę na ślub, bez konkretnych wytycznych... a w związku z tym, że na SP jest aktualnie wyzwanie na kartkę z samochodem, w ruch poszły wykrojniki... musiałam dodać tylko coś żółtego zgodnie z wymogiem wyzwania i powstało takie "cóś"



mam nadzieję, że dziewczyny zaakceptują...:)

poniedziałek, 2 lipca 2012

miało być marine, a wyszło tak niby po "rusku", niby po francuzku...
Bransoletka dość gruba ( ok 17 mm średnicy zwoju), masywna, ale niesamowicie lekka, spleciona z sznurków satynowych, skręcanych, w metalowych tulejkach, dodatkowo perełki szklane..

niedziela, 1 lipca 2012

bransoletka mieszana z łabędziem...
Rzemyk pleciony, rzemyki skórzane, perły szklane, zawieszka w kształcie łabędzia na module...


Bransoletka popełniona z okazji EURO, do podwójnego okręcenia wokół nadgarstka...
Rzemyk pleciony, koral czerwony, howlit, zawieszka piłka


kolejna bransoletka z rzemyków plecionych, tym razem w lekko morskim klimacie,
dodatkowo: duża ( ok 2,5 cm długości ) ceramiczna beczka, zawieszka kotwica, szkło szlifowane i opalizujące...

skoro już tu jestem...:)

bransoletka modułowa "prosiaczki"
baza to rzemyk pleciony, reszta to elementy modułowe, m. in. szkło, ceramika, akryl, el. posrebrzane


dobry wieczór... :) po tak upalnym weekendzie u mnie troszkę popadało... powietrze jakby nieco zelżało, co sprzyja siedzeniu po nocach, więc... postanowiłam coś jeszcze napisać mimo tak późnej pory...

oto kartka na wyzwanie czerwono-czarne na SKRAPUJĄCYCH POLKACH. Było to moje pierwsze wyzwanie u nich... kartka robiona jak zwykle na ostatnią chwilę, miały się pojawić dodatki w kolorach: czarny i czerwony... u mnie wyszło to tak:
zdjęcie oczywiście robione nocą...